[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rowu i rozstrzelano. Do plutonu egzekucyjnego należał szeregowiec Blatt. Ponieważ ziemia
była twarda jak kamień, ciało po prostu zasypano śniegiem, aby zaś nie marnować amunicji,
zdecydowano, że od 25 grudnia złodzieje nie będą rozstrzeliwani, lecz wieszani.
1%
1T7
MBOM
mmmmi
Rozdział 8
Spacer z marszałkami
Właśnie graliśmy w karty talią Starego. Były brudne ale uczciwe, bo Stary nigdy nie
oszukuje, wszyscy o tym wiedzą. Porta i Legionista tym razem zgrywali się do naga, podczas
gdy Mały wygrywał w czasie, gdy piwnica trzęsła się pod ogniem ciężkiej artylerii. Przez
cały dzień grzmiały Organy Stalina.
- Co za kurestwo! - wściekał się Mały. - Gdybyż te dupy przerwały swą muzykę! Nie
można się skupić, by zagrać właściwą kartę!
- Znacie nowe wiadomości? - spytał nagle He-ide. - Wczoraj rozstrzelano generała-
majora, który chciał wywiesić białą szmatę z całą swą kompanią. Oczywiście wpadł na
zaporę, ten kretyn. Był to najpiękniejszy pluton egzekucyjny, jaki od dawna widziałem.
Biblia, bębny. Oberleutnant z szablą u boku dowodzący plutonem. Nie ma co gadać, to robiło
wielkie wrażenie!
- Och - powiedział Gregor - na mnie generałowie nie robią żadnego wrażenia.
Widziałem ich na pęczki. Byłem kierowcą Generalfeldmarschalla von Kluge. Trzeba było
widzieć, jak spiskowali. Zamach na Hitlera i takie rzeczy. Dzielili posady ministrów, mały
włos, a zaproponowaliby i mnie.
- I nie doniosłeś na nich do SD? - spytał, marszcząc brwi, Heide.
- Nie zwariowałem! Mówisz, że miałem ich za-denuncjować. Gdyby mi nie ufali, to
przewodniczący sądu wojennego też jest generałem, mój chłopczyku.
- Ucięto by ci głowę - stwierdził Porta. - Ja też znam nie mało zdrad głównych, ale
wolę zajmować się pożyczaniem pieniędzy. Kiedy bidak miesza się do tego, co go nie
dotyczy, to on ryzykuje.
- To dlatego, że wszyscy jesteście cykorami!
- orzekł z obrzydzeniem Heide.
- Odkryłeś to? - zachichotał z ironią Porta.
- Mnie wystarczyły tylko dwa dni marszu pod peł nymi honoru i chwały sztandarami
Adolfa, by wie dzieć, że pień dębu Wotana jest wypróchniały w środku!
- I co dalej? - zapytał niecierpliwie Stary. - Co się stało u Klugego?
- A więc oni wymyślali wszelkie możliwe sposoby na Adolfa, od zastrzelenia z
rewolweru do wsadzenia mu bomby pod dupę. Był nawet jeden świrowaty, von Boselager,
Oberstleutnant kawalerii, który zaproponował, że rzuci się z wyciągniętą szablą na Adolfa na
czele swego pułku. Trudność polegała na potajemnym przetransportowaniu 8 000 silników na
owies z Rumunii aż do kryjówki w Prusach Wschodnich. Drobiazg! Ten ekspert chciał
zamaskować 8 000 chabet tuż pod nosem najlepszej na świecie tajnej policji, wyobrażacie
sobie? Mój generał powiedział jedyną sensowną rzecz, że za żadną cenę nie wezmie w tym
udziału. Wolał też pozostać wierny Adolfowi, przyrzekając równocześnie zachowanie
tajemnicy, ale ci panowie nie mogą na niego liczyć. Oczywiście dał słowo, że będzie mil-
13R
agi***
MHHMHI
czał, ale w kilka dni pózniej o mały włos, a znalazłby się w tym samym cholernym
gównie, co spiskowcy. Gdybym miał jakiekolwiek podejrzenia, zgłosiłbym się jako chory. A
więc tego samego dnia mój generał i ja mknęliśmy po autostradzie do Kijowa, jednej z
porażek Stalina. Rosjanie nie wiedzą jeszcze, jak budować przyzwoite szosy. Znacie ją? Tuż
przed skrętem do Diubeniewa znajduje się morderczy zakręt. Zakręt śmierci, jak się u nas
mówi. Wszyscy cieszą się jak dzieci z powodu tego zakrętu. W niedzielę siada się w rowie i
wystarczy poczekać. Nigdy żadnego rozczarowania, cała masa komisarzy roztrzaskała tam
sobie mordy zanim przybyli niemieccy turyści.
Mój Generalfeldmarschall był roztrzęsiony jak wszyscy wówczas. Bez przerwy stukał
swą buławą marszałkowską w dzielącą nas szybę, abym dodał więcej gazu. Nie miałem
wątpliwości, że chce wywołać wypadek po tym, jak dał słowo które na nim wymuszono, ale
że to może mnie kosztować życie, miał w dupie! Wobec tego prując sto sześćdziesiątką [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotocafe.htw.pl
  •