[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dzie, wszystko się wyda. Miała nadzieję, że dach naprawią
wcześniej, niż obiecywali, gdyż w przeciwnym razie ciągłe
zapytania pani Crumbs o Roberta na pewno doprowadzÄ… jÄ…
do szybkiego załamania.
W nastÄ™pnym tygodniu klasa Hailey miaÅ‚a odwiedzić kli­
nikÄ™ Jordana. Poprzedniego dnia byÅ‚ u nich z krótkÄ… poga­
danką. Miała okazję, aby usiąść z tyłu i popatrzeć na niego
bez ograniczeń.
RS
78
Kiedy skończył, dzieci zadały mu kilka pytań, po czym
wybiegły z klasy Zostali sami.
- Wydaje mi się, że moje przemówienie nie zrobiło na tobie
wielkiego wrażenia - powiedział, uśmiechając się do niej.
- Dlaczego tak myślisz?
- Cały czas miałaś bardzo grozną minę i zmarszczone
brwi.
- Naprawdę? Przepraszam, ale to nie miało nic wspólnego
z pogadanką. Myślałam o czymś zupełnie innym.
- O małżeństwie? - spytał beztrosko, puszczając do niej
oczko.
- Daj mi spokój, dobrze? Idziesz do pokoju nauczyciel­
skiego?
- IdÄ™ - powiedziaÅ‚, ruszajÄ…c za niÄ…. - Helena tÄ™skni za to­
bÄ…. Nie może zrozumieć, dlaczego nie otwierasz drzwi, kie­
dy w nie drapie.
- Biedactwo. Byłam koło domu dwa razy, w nadziei, że ją
zastanę, ale nigdzie jej nie dostrzegłam.
- Przeważnie siedzi w środku. Jak będziesz miała ochotę
ją odwiedzić, po prostu wejdz i się przywitaj.
- Jak mogę tak po prostu wejść do czyjegoś domu? - Hai-
ley nie potrafiła pozbyć się nawyków z Los Angeles.
- To mój dom. Możesz do niego wejść, kiedy tylko ze­
chcesz. NaprawdÄ™.
- Nie mogłabym. To niezgodne z moimi zasadami.
- Przecież już u mnie spałaś.
- Cii. Zciany majÄ… uszy. I tak niczego to nie zmienia. Nie
wejdę do ciebie pod twoją nieobecność i już.
- Dobrze. Zadzwoń więc najpierw, aby się przekonać, czy
jestem. Zazwyczaj po szóstej możesz mnie już zastać.
RS
79
- ZastanowiÄ™ siÄ™.
- Jak siÄ™ mieszka u Hyacinth?
- Dobrze. Zwietnie gotuje i jest przemiła.
Weszli do pokoju nauczycielskiego i Hailey położyła na
biurku prace uczniów.
- A jak naprawa dachu? Bardzo hałasują? Musiałeś kogoś
ostatnio ratować?
- Nie. Ale jednemu z robotników udało się znalezć twój
różowy młotek.
-No nie.
- Wyobrażasz sobie, co powiedział.
-Bez trudu.
- Dobra wiadomość jest taka, że możesz w weekend wró­
cić do domu. Robotnicy powiedzieli, że już prawie skoÅ„czy­
li pracÄ™.
- Jestem pod wrażeniem. Mieli skoÅ„czyć dopiero w poÅ‚o­
wie przyszłego tygodnia.
- Ich szefem jest zięć pani Crumbs. Widocznie trochę go
przycisnęła.
Czyżby jej osoba była dla niej jakimś kłopotem?
- Myślisz, że nadużyłam jej gościnności?
 Nie sądzę, aby o to chodziło. Zapewne obawia się, że nie
chcesz od niej dzwonić na SyberiÄ™ i stracisz regularny kon­
takt z mężem.
- Rozumiem.
Pani Crumbs, która najwyrazniej usłyszała ostatnie słowa
Joradana, spojrzała na niego, nie kryjąc oburzenia.
- Nie mam nic przeciw twojej wizycie! - zaprotestowała.
- Chciałabym tylko, abyś jak najszybciej znalazła się w domu,
by móc swobodnie kontaktować się z mężem.
RS
80
- Bardzo pani dziękuję za pomoc.
- Możesz do woli korzystać z mojego telefonu. Nie zban­
krutujÄ™, a zresztÄ… możesz mi zwrócić pieniÄ…dze, kiedy do­
stanę billing. - Na korytarzu rozległ się jakiś krzyk i pani
Crumbs wyszła, aby zobaczyć, co się tam dzieje. - Anne
i Elizabeth, proszę natychmiast przestać!
Kiedy wyszła, Hailey oparła się o ścianę.
- Nie sądziłam, że kłamanie może być tak wyczerpujące -
szepnęła, upewniwszy się, że nikt niepożądany jej nie słyszy.
- Jestem ledwo żywa od nieustannego przypominania sobie,
że mam męża, który pracuje gdzieś na Syberii.
Jordan zachichotaÅ‚, a potem rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ w gÅ‚os. Dla­
czego mężczyzni, gdy się śmieją, wyglądają tak atrakcyjnie,
a kobiety muszą uważać, żeby nie robiły im się. zmarszczki?
To nie fair.
-Co?
Uniósł ręce w obronnym geście, ale nie przestawał się
śmiać.
- Nie patrz na mnie tak groznie. Ja jestem tylko rozbawio­
nym widzem.
- To wcale nie jest zabawne.
- WrÄ™cz przeciwnie. Nie mogÄ™ siÄ™ już doczekać, żeby zo­
baczyć, jak się z tego wszystkiego wytłumaczysz. Nie możesz
tak kłamać w nieskończoność.
-I tak wkrótce wyjeżdżam i problem sam się rozwiąże.
- Czyli chcesz wziąć nogi za pas, tak?
- A co innego mi pozostaje? Zapewniam cię, że to bardzo
skuteczna metoda. StosowaÅ‚am jÄ… w przeszÅ‚oÅ›ci z dużym po­
wodzeniem.
- Przed kim uciekałaś?
RS
81
- Nie twoja sprawa.
- Odjedziesz, pozostawiając po sobie sieć kłamstw, tak?
Wzruszyła ramionami.
- To jedyny sposób. Za parę tygodni i tak zapomnisz
o moim istnieniu.
- Nie liczyłbym na to, pani Rutherford.
- Pan Rutherford nie zadzwonił przez cały tydzień. Dałaś
mu numer mojego telefonu? - pani Crumbs sprawiaÅ‚a wraże­
nie szczerze zmartwionej. - Może spokojnie tutaj dzwonić.
- Porozumiewamy siÄ™ głównie za pomocÄ… maili, zostawia­
jąc telefon na specjalne okazje. Tak jest dużo taniej.
- MajÄ… tam Å‚Ä…cze internetowe?
Dobre pytanie. SkÄ…d internet na platformie wiertniczej?
Czy do tego nie jest potrzebny jakiÅ› kabel? Przecież nie wy­
starczą zwykłe fale radiowe.
Boże, czasem czuła się taką ignorantką.
- Muszę przyznać, że nie jestem całkiem pewna.
- Wiem! Na pewno Å‚Ä…czÄ… siÄ™ przez satelitÄ™! - wykrzyknÄ™­
Å‚a pani Crumbs.
- Bardzo możliwe. Mówiąc szczerze, nigdy się nad tym
nie zastanawiaÅ‚am. Po prostu uznaÅ‚am to za najnormalniej­
szą rzecz na świecie.
- Spytaj go podczas następnej rozmowy. Bardzo jestem
ciekawa, jak to działa.
- Dobrze. Postaram siÄ™ nie zapomnieć. - Do diabÅ‚a, ko­
lejna rzecz, którÄ… musi sprawdzić. BÄ™dzie musiaÅ‚a wykorzy­
stać tę wiedzę w praktyce. Może w przyszłym roku urządzi
trzecioklasistom tydzień tematyczny?  %7łycie na platformie
wiertniczej".
RS
82
- Wiesz, moja klasa jest bardzo zainteresowana tym tema­
tem. Nieustannie zadają mi mnóstwo pytań. Może któregoś
dnia zrobiłabyś im jakąś pogadankę?
- Nie wydaje mi siÄ™, aby to byÅ‚ dobry pomysÅ‚. Sama nie­
wiele wiem na ten temat. Nigdy nawet nie widziaÅ‚am plat­
formy wiertniczej z bliska.
- Nonsens. I tak wiesz wiÄ™cej niż ktokolwiek z nas na te­
mat codziennego życia w takich warunkach. Albo mam jesz­
cze lepszy pomysÅ‚. SÄ…dzÄ™, że twój mąż mógÅ‚by do nas za­
dzwonić i zrobilibyśmy konferencję przez interkom. - Pani
Crumbs była zachwycona własnym pomysłem. - To byłby [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotocafe.htw.pl
  •