[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wym zerwało mu hełm z głowy.
W innej komnacie, owalnej sali o podłodze wyłożonej niesymetrycznymi
Marine Chaosu usiadł na oszołomionym przeciwniku i zaczął mu miaż- płytkami i bardzo wysokiej temperaturze powietrza, żywi saruthi kręcili się
dżyć masywnymi pięściami gardło. chaotycznie całymi setkami. Niektóre stwory zgubiły swe szpice i człapały
Rozległ się huk wystrzału, półmrok rozjaśnił silny płomień wylotowy. nieporadnie na samych nogach, inne leżały pokotem na posadzce trzęsąc się
Legionista przewrócił się na plecy ze zniszczoną twarzą, jego rozerwana konwulsyjnie. Charakterystyczny zapach piżma był tutaj silniejszy niż
czaszka zajęła się natychmiast gorejącym wewnątrz ciała diabelskim og- gdziekolwiek. Na moich oczach poprzez inną bramę do komnaty wpadły
niem. białe istoty służebne, które powolnymi owadzimi ruchami zaczęły mordo-
Guilar wstał chwiejnie ze stormbolterem w dłoni, krew krzepła szybko na wać saruthi. Szarzy obcy nie stawiali żadnego oporu.
jego twarzy i szyi.
Obraz ten powtarzał się w wielu innych salach i korytarzach. Saruthi le-
Było to niezwykłe zwycięstwo. Jeruss i jego ludzie krzyczeli przez żeli martwi albo włóczyli się bez sensu w kółko, a pozbawieni nadzoru
chwilę tryumfalnie i donośnie gwizdali, potem rzucili się w pościg za tracą- niewolnicy wyszukiwali ich za pomocą dotyku i bezlitośnie zakłuwali ode-
cymi raptownie wigor heretykami. Buntownicy zawrócili pierzchając po- branymi szpicami.
między gęstą roślinność ogrodu. Często rozmyślałem też nad znaczeniem tych ujrzanych obrazów. Czy
Wciąż ociekając wodą, Guilar podciągnął się na barierce pomostu i stanął saruthi poddali się z rezygnacją losowi wiedząc o swej rychłej zagładzie,
niepewnie na jego srebrzystej podłodze. Spojrzał na mnie z góry. czy też wpłynęły na ich postawę jakieś nieznane mi czynniki ? Nawet
- Bracie Guilarze, cieszę się, że jesteś znów z nami powiedziałem z ulgą. techkapłani i ksenobiolodzy nigdy nie zdołali odpowiedzieć na to pytanie. Z
biegiem czasu stało się ono jeszcze jednym potwierdzeniem całkowicie dla
* * * * * nas obcej natury tej zagadkowej rasy: abstrakcyjnej, nieprzewidywalnej i
niepojętej dla umysłu zwykłego człowieka.
Pokonaliśmy ogrody saruthi nie niepokojeni już więcej przez wroga.
Martwe ciała heretyków, pływające w zbiornikach odżywki albo leżące na * * * * *
pomostach, nosiły na sobie ślady ceremonialnych samookaleczeń. Piętna
Chaosu, raczej wypalone w skórze za pomocą aury zła niż samego rozża- Kiedy znalezliśmy kleryka Dazzo, był już niemal po drugiej stronie linii
rzonego żelaza, wieńczyły w bluznierczy sposób ich czoła. Admirał Spatian życia i śmierci.
żywił nadzieję, że część sił heretyków, zwłaszcza żołnierzy gudrunickiej Na tetraświecie, w którym leżało jego ciało, musiała się rozegrać iście ty-
Gwardii, da się przeciągnąć w trakcie desantu na stronę lojalistów. Podobnie taniczna bitwa. Tysiące zwłok pokrywały wyłożoną płytkami ziemię, za-
jak sierżant Jeruss i jego podwładni, ludzie ci byli jedynie bezwolnymi pion- równo żołnierzy Mirepoixu jak i heretyków. Dostrzegłem wśród trupów dwa
kami wplątanymi w całą sprawę wskutek zdrady Estruma, toteż taktycy ma- kształty w pancerzach siłowych Dzieci Imperatora i trzy Straży Zmierci.
rynarki opracowali kilka scenariuszy odzwierciedlających sytuację, gdy zna- Tetraświat, największy chyba spośród dotąd przeze mnie widzianych, sięgał
cząca część heretyckich wojsk odwracała się przeciwko Dazzo i Locke. daleko poza granice postrzegania ludzkich zmysłów, a zakrwawione sterty
Nadzieje te okazały się płonne. Umysły lojalnych obywateli Imperium ciał ciągnęły się tysiącami aż po horyzont.
zostały skażone i wytrawione trucizną Chaosu. Konspiratorzy zapewnili so- Dazzo leżał u podstawy asymetrycznego kamiennego bloku wznoszącego
bie całkowite posłuszeństwo swych sług. się na metalowych płytkach, jego ciało krwawiło z licznych ran postrzało-
wych. Heldane siedział tuż obok, oparty plecami o kamień, pilnujący here-
* * * * * tyckiego przywódcę z pistoletem w dłoni. Jego tors pokrywała skorupa za-
krzepniętej krwi, a oddech rwał się spazmatycznie.
Skakaliśmy przez tetrabramy, docierając poprzez sześć kolejnych sfe- Rozpoznał nas, gdy przechodziliśmy przez bramę, opuścił broń.
rycznych ogrodów do plątaniny kamiennych korytarzy i asymetrycznych - Co tutaj się stało, Heldane ?
sal, których przeznaczenia nie potrafiłem określić. Dwukrotnie napotkaliś- - Bitwa wysapał Dotarliśmy tu, kiedy już trwała. Gdy inkwizytor Endor
my na słaby opór grupek heretyków, którzy po krótkiej wymianie ognia zauważył tego zdrajcę, rzucił się poprzez rzez w stronę obelisku. Wszystko,
wycofali się w głąb zdeformowanego architektonicznie kompleksu. Znacz- co działo się potem to tylko mgliste wspomnienia...
nie częściej docierały do nas odgłosy zaciekłej walki, niemalże toczącej się - Gdzie jest teraz Endor ? zapytałem rozglądając się wokół z rozpaczliwą
wokół nas, lecz ani razu nie dostrzegliśmy najmniejszego jej śladu. nadzieją, iż nigdzie nie dojrzę ciała swego przyjaciela.
Kontakt z dowództwem floty był fragmentaryczny. Zespół Pierwszy lor- - Pobiegł... pobiegł za Locke.
da Rorkena uwikłał się w walki gdzieś w obrębie kompleksu, nie było żad- - Którędy ?
nych wieści od Molitora. Zespół Czwarty, ekipa Schongarda, przepadł bez Wskazał dłonią tetrabramę wznoszącą się z boku, pośród zwałów zwłok.
śladu w jednym z tetraświatów, a do koordynatorów operacji na orbicie do- - Czy Locke ma Necroteuch ? Necroteuch saruthi ?
cierały jedynie szczątkowe wezwania jego członków proszące o udzielenie - Nie odparł Heldane ale ma czytnik.
wsparcia, przeplatane maniakalnymi komunikatami mówiącymi o niemoż- - Co takiego ?
liwych kątach i spiralach szaleństwa .
- Dazzo wyjął go w jakiś sposób z tej rzeczy Heldane klepnął dłonią ka-
Titus Endor nie dawał znaku życia. mienny bok, na którym się wspierał Czytnik językowy. Narzędzie transla-
Na powierzchni 56-Izar wciąż trwała regularna wojna lądowa. Oficero- cyjne. Bez niego saruthiańska wersja księgi jest dla nas niezrozumiała.
wie jednostek Mirepoixu meldowali o zajęciu pozycji wokół wszystkich - Jak na Imperator on to zrobił ? zapytał Guilar.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]