[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jego woli.
Służba uwalniania od demonów może być pomyślna tylko wtedy, kiedy stosu-
je się ewangeliczną metodę wyganiania, chociaż post i modlitwa też są konieczne
(Mk.9:29). Nie powinniśmy prosić Boga o to, co On wyraznie nakazał nam czynić
samym.
Tylko niewiara przeszkadza dzisiejszym uczniom w używaniu ich władzy nad
demonami. Ona przeszkodziła też uczniom Chrystusa, kiedy natknęli się na trud-
ny przypadek (Mt.17:20).
Dlaczego współczesnym wierzącym jest tak trudno przyjąć ten fakt, że i odro-
dzonych wierzących mogą dręczyć demony? Niektórzy się przyznają, że zetknęli
się z tym problemem na misyjnym polu, lecz wielu ciągle jeszcze, ku wielkiemu
smutkowi, patrzy naiwnie na realność demonicznych prześladowań wśród wierzą-
cych, w domu, w swoim kraju. Przyczyną tego martwego punktu" jest sam książę
ciemności, który niczego tak się nie lęka, jak przebudzenia Kościoła w świadomo-
ści pełnej mocy i władzy nad nim oraz jego służebnymi duchami-demonami.
Dwa lata temu pewna znajoma cierpiała na czasową utratę świadomości i za-
wroty głowy przez parę tygodni. Pomimo, że wszystkie medyczne obserwacje nic
nie ujawniły, zabroniono jej kierować samochodem. Demon epilepsji został wygo-
niony z niej podczas jednego z naszych zgromadzeń i od tej pory jest zupełnie
zdrowa. Stella była inną siostrą z poważnymi problemami. Mocno napięta emo-
cjonalnie, nie mogła kontrolować szkaradnego wybuchu śmiechu podczas modli-
tewnych zgromadzeń. Zmiech skończył się po tym, gdy demon o nazwie obłęd"
został z niej wygoniony. Od tej pory Stella uwolniła się jeszcze od wielu demonów
i dziś radośnie oraz swobodnie świadczy o Panu, pomaga innym ludziom z takimi
samymi trudnościami i chwali Boga. Do czasu swojego uwolnienia bez przerwy
mówiła, a teraz nauczyła się uważnie słuchać innych.
Słowo opętanie" może oznaczać przynależność do tego, czym jesteśmy spę-
tani. Ale po tym, gdy Chrystus zapłacił wysoką cenę za duszę wierzącego w Nie-
go człowieka, nie jest możliwe, żeby mógł on należeć do szatana i jednocześnie
do Pana. W Ewangelii według Mateusza, 11:18, użyte jest określenie demona
ma", a w Ewangelii według Jana, 10:21, opętany". Mieć demona lub być opęta-
nym nie oznacza przynależności do szatana, kiedy rzecz dotyczy odrodzonego
chrześcijanina. Mylenie tych pojęć w najmniejszej mierze nie jest na miejscu.
Kłopot powstaje wtedy, kiedy ludzie zakładają, że gdy tylko demon wchodzi w
ciało człowieka, to zaczyna całkowicie władać nim. Ale to zdarza się bardzo rzad-
ko nawet z niewierzącymi, a z tymi, w których przebywa Duch Boży, to nigdy się
nie zdarza. Błądzi ten, kto myśli, że Duch Boży i duch szatana nie mogą przeby-
wać jednocześnie w jednym ciele. Geograficzne zasady nie mają zastosowania w
duchowym świecie. Kto może wiedzieć, jaką częścią wierzącego rządzi demon, a
jaką Duch Boży? Częste wezwania Pisma do tego, żebyśmy uczynili Jezusa
Chrystusa całkowitym Panem naszego życia, nie oznaczają, że wszystko roz-
33
strzyga się ostatecznie w dniu naszego nawrócenia.
Razem z mężem jesteśmy pełnoprawnymi właścicielami naszego domu, a do-
kumenty własności są w naszych rękach. Lecz nie daje to nam gwarancji tego, że
do naszego domu nie zakradną się złodzieje i nie wyniosą czego wartościowego.
Wtargnięcie nieproszonego gościa zawsze jest możliwe, chociaż bardzo niepożą-
dane. Jednak jedno jest pewne, że jeśli złodziej wlezie, my nie oddamy mu na-
szego prawa własności do domu. Odwrotnie! Będziemy ze wszystkich sił starać
się pozbyć go.
Dokładnie tak samo sprawa wygląda z wyganianiem demonów. Kiedy Pan
uzdrowił pochyloną z powodu długiej choroby kobietę, nazwał On ducha, będące-
go w niej, duchem niemocy" (BT), a ją córką Abrahama, chociaż była związana
przez szatana od 18 lat.
W sporze z faryzeuszami, w 8 rozdziale Ewangelii według Jana, Pan odrzucił
ich pretensje do tego, że są synami Abrahama i powiedział im, że chociaż są po-
tomstwem Abrahama, to nie są jego dziećmi, gdyż nie umiłowali Syna Bożego, i
wprost nazywał ich synami diabła.
Ta myśl jest kontynuowana w listach apostoła Pawła. Wszyscy, mający wiarę
Abrahama, mogą uważać go za swojego ojca (Rz.4:16), i wszyscy, którzy należą
do Chrystusa, są jedynie prawdziwymi potomkami Abrahama i jego dziedzicami
(Ga.3:29). Praktycznie wszyscy, przychodzący na zgromadzenia, podczas któ-
rych wygania się demony to wierzący ludzie, których niepokoi to, że w ich życiu
brak jest konsekwencji i obecne jest rozmijanie się słów z czynami.
Kiedyś na naszym zebraniu obecna była niewierząca kobieta i dopóki nie wy-
szła, nie wydarzyło się nic znaczącego. Nawet Pan Jezus nie mógł dokonać wielu
cudów w Nazarecie z powodu ich niewiary" (Mt.13:58).
Poznałam realność demonicznego ucisku, doświadczywszy go na sobie. w
1966 roku przywieziono mnie samolotem z Afryki przed terminem, rozbitą emo-
cjonalnie, fizycznie i duchowo. Rzadka choroba zaatakowała moje gruczoły limfa-
tyczne (chłonne), ciało stało się wycieńczone, a ja straciłam chęć do życia.
Po paru tygodniach trafiło do mnie pismo Chrześcijańskie %7łycie", w którym
opisywano udręki wierzących, którzy wpadli w sieć demonicznych napaści. Autor
artykułu twierdził, że uwolnienie jest możliwe, jeśli demony wygania się w imieniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]