[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wanie, sprawdzając, jakie teksty anty-asertywne wywołuje ono w twojej
świadomości.
Zamień odnalezione teksty anty-asertywne na pasujące do sytuacji zdania
pro-asertywne.
Na przykÅ‚ad Grażyna czekajÄ…ca z obiadem na spózniajÄ…cego siÄ™ męża, praÝ
cując nad asertywnym zachowaniem, zorientowałaby się może, że jej uwagę
przyciąga szczególnie myśl On się ze mną nie liczy, co znaczy dla niej
Nie jestem warta tego, żeby się ze mną liczyć, a idąc dalej Jestem mało
ważnym i mało wartościowym człowiekiem.
Koncentrując się na takiej informacji i przeżywając wywoływane przez
niÄ… uczucia, trudno znalezć w sobie motywacjÄ™ do szykowania dla tej "maÝ
ło ważnej i mało wartościowej osoby " obiadu.
Teksty pro-asertywne, które mogłyby dodać Grażynie mocy do asertywnego
zachowania brzmiałyby w tym wypadku:
-Jestem wartościowym człowiekiem.
-Jestem tak samo ważna jak inni ludzie.
-Chcę dbać o siebie.
-Chcę opiekować się sobą.
Krok trzeci - zrób tu co zaplanowałaś (zaplanowałeś), koncentrując się
na zadaniu, a nie na relacji z osobami, występującymi w tej sytuacji.
W chwilach trudnych używaj tekstów pro-asertywnych.
Jeśli będziesz zadowolona (zadowolony) ze swego zachowania, wprowadz je
do codziennego użytku.
Zmiana własnych zachowań w konkretnych sytuacjach, naznaczonych dotąd
poczuciem winy lub krzywdy, jest łatwiejsza, niż się wydaje. Prawdziwie
trudny jest jedynie poczÄ…tek, gdy czÅ‚owiek - sparaliżowany poczuciem wiÝ
ny lub krzywdy - z olbrzymim trudem wspina siÄ™ ku dorosÅ‚ej postawie woÝ
bec świata.
Gdy jednak wypowie w końcu stanowcze, odważne zdanie, czy przeciwstawi
siÄ™ krzywdzÄ…cej go sytuacji, bardzo szybko odzyskuje grunt pod nogami.
Wówczas poprzez swojÄ… zmienionÄ… postawÄ™ widzi sytuacjÄ™ z innej perspekÝ
tywy i poczucie winy lub krzywdy dosłownie topnieje na jego własnych
oczach.
W tym procesie bardzo pomaga też zachowanie otoczenia. Jeżeli ktoś
przestaje zachowywać siÄ™ jak winowajca, nie prowokuje innych do podejÝ
rzewania go, oskarżania i kontrolowania. Jeżeli ktoÅ› przestaje zachowyÝ
wać się jak skrzywdzony, otoczenie przestaje traktować go jak słabego i
zaczyna bardziej się z nim liczyć.
Sprzężenie zwrotne wzajemnych relacji - przedtem zwielokratniajÄ…ce nieÝ
korzystne konsekwencje poczucia winy czy krzywdy - zaczyna teraz "pracoÝ
wać" w kierunku korzystnym dla osoby podejmującej zmianę.
Jednak codziennie, w dziesiÄ…tkach sytuacji, zawarta jest pokusa, aby
porzucić odwagę, stanowczość, odpowiedzialność i zachować się znowu jak
małe niegrzeczne albo biedne - dziecko.
Zmiana utrwalonego czasem przez lata, wyuczonego stylu spostrzegania,
odczuwania i zachowania, wymaga wielkiej, samodzielnej pracy. Bowiem
świat oskarżonych i oskarżycieli, choć nie jest specjalnie szczęśliwy,
jest jednak dobrze znany i powrócić tam jest niebezpiecznie łatwo.
Wykład 13
Asertywność w kontakcie z samym sobą
Wspomniany już Herbert Fensterheim, w swojej książce "Nie mów tak, gdy
chcesz powiedzieć nie" opowiada pewien dowcip.
W porze drugiego śniadania, dwóch wspólnie pracujących panów wyciąga
swoje kanapki. Pierwszy z nich odwija papier, zagląda do środka i mówi:
O, cholera! Znowu z tym okropnym żółtym serem! Na to drugi: No to poÝ
wiedz w końcu żonie, żeby ci zrobiła kanapki z czymś innym. Pierwszy z
panów odpowiada ze zdziwieniem: CoÅ› ty? Przecież ja sam robiÄ™ sobie kaÝ
napki do pracy.
Ten dowcip przychodzi mi do głowy zawsze, gdy pracuję z kimś nad jego
spóznianiem się.
Ludzie, którzy często narażają się na niezadowolenie otoczenia z powodu
nieprzychodzenia na czas, mają całą gamę sposobów, aby poradzić sobie z
tÄ… sytuacjÄ…. Niektórzy wpadajÄ… w nawyk nadmiernych, czasem wrÄ™cz niepraÝ
wdopodobnych usprawiedliwień; inni odwrotnie - próbują ratować twarz,
zachowujÄ…c siÄ™, jak gdyby nigdy nic.
NajprostszÄ… asertywnÄ… reakcjÄ… na wÅ‚asne spóznienie wydaje siÄ™ być przeÝ
proszenie, z ewentualnym krótkim wyjaÅ›nieniem, po czym zajÄ™cie siÄ™ innyÝ
mi sprawami. Co jednak zrobić gdy jest to dwudzieste spóznienie w mieÝ
siącu? Gdy "odbiorca spóznienia" jest już bardzo zagniewany i robi ostre
wymówki?
Trudno wtedy rozwiązać ten problem asertywnie, próbując zmienić jakiś
element relacji miÄ™dzy dwiema osobami. To bowiem, co narusza godność noÝ
torycznie spózniającego się człowieka, to nie fakt, że stale przeprasza
kogoś i komuś się tłumaczy, ale to, że się po prostu spóznia.
Mówiąc inaczej: spózniający się musi rozwiązać ten problem sam ze sobą,
w planie indywidualnym. Inaczej będzie musiał stale "zjadać kanapkę z
żółtym serem".
CzÄ™sto, przychodzenie nie na czas jest efektem nieasertywnego zachowaÝ
nia w kontakcie z samym sobÄ….
Zgadzam siÄ™ być gdzieÅ› o okreÅ›lonej godzinie, wewnÄ™trznie podejmujÄ™ taÝ
kie zobowiÄ…zanie i... nie udaje mi siÄ™. Zbyt dÅ‚ugo jem obiad lub Å›niadaÝ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]