[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wiedzy, by pożyczyć sobie nazwisko Quinn i przeszmuglować tu ten diabelski
pakunek. To prawdziwa łamigłówka. Quinn jest powiązana z Admirałem
Naismithem, nie z Lordem Vorkosiganem. Co było od początku kością niezgody,
ale nieważne. Chcę, żeby CesBez włożyło wszystkie swoje możliwe zasoby w
rozbieranie tego na części.
Sądzę, że już to robi, milordzie.
Och. To dobrze. Podniósł wzrok i jego twarz stała się, jeśli to możliwe,
jeszcze bardziej poważna. Wiesz, zeszłej nocy ocaliłeś mój Dom. Jedenaście
pokoleń Vorkosiganów zeszło do dławiącego punktu mnie, tego pokolenia, tego
małżeństwa. Jestem ostatni, ale do tej szansy nie, nie szansy tego momentu
bystrej obserwacji.
Roic pomachał zakłopotany dłoni.
To nie ja to wskazałem, milordzie. To była sierżant Taura. To ona wcześniej
by o tym zameldowała, gdyby nie była została oszukana przez to, że zli ludzie użyli
jako kamuflażu nazwiska pańskiej, um, przyjaciółki Admirał Quinn.
Milord podjął swój napiętą orbitę wokół holu.
Zatem Boże błogosław Taurę. Kobieta bezcenna. Co już wcześniej
wiedziałem, ale mimo to. Mógłbym całować jej stopy, na Boga. Mógłbym całować
ją całą!
Roic zaczął myśleć, że ta kwestia o obroży kolczatce nie była wcale żartem.
Całe to frenetyczne napięcie, jeśli nie dokładnie zarazliwe, zaczynało grać na tym,
co zostało z jego nerwów. Zaznaczył sucho, w stylu Pyma:
Dano mi do zrozumienia, że już pan to zrobił, milordzie.
Milord znowu zatrzymał się gwałtownie.
Kto ci to powiedział?
W tych okolicznościach Roic zdecydował się nie wspominać o Madame
Vorsoisson.
Taura.
Ech, może to jakiś kobiecy tajny kod. Choć nie znam klucza. Jesteś teraz
samodzielny, chłopcze. Zachichotał troszkę histerycznie. Ale jeśli kiedykolwiek
uda ci się dostać od niej zaproszenie, strzeż się to jak bycie napadniętym w
ciemnej uliczce przez boginię. Potem nie będziesz już tym samym mężczyzną. Nie
wspominając o krytycznych żeńskich częściach ciała na skalę, którą już odkryłeś, a
co do kłów, nie ma dreszczu całkiem jak-
Miles przerwał mu rozbawiony głos nad głową. Roic podniósł wzrok, by
ujrzeć Księżnę, otuloną szlafrokiem, przechyloną nad barierką balkonu i
obserwującą syna. Jak długo tam stała? Była Betanką; może ostatnie uwagi milorda
nie wprawiły ją w zakłopotanie tak bardzo jak Roica. Właściwie, pomyślał, na
pewno nie.
Dzień dobry, Matko powiedział milord. Jakiś bękart próbował otruć
Ekaterin, słyszałaś? Kiedy go złapią, przysięgam, sprawię, że Rozczłonkowanie
Szalonego Cesarza Yuriego będzie wyglądało jak prywatka-
Tak, CesBez trzymał twojego ojca i mnie w pełni powiadomionych przez całą
noc, a ja właśnie rozmawiałam z Helen. Na razie wszystko jest najwyrazniej pod
kontrolą, oprócz perswadowania Pymowi, by nie rzucił się z Mostu Gwiazdy w
ramach ekspiacji. Jest bardzo rozstrojony przez ten poślizg. Na miłość Boską, idz
na górę, wez środek nasenny i połóż się na chwilę.
Nie chcę pigułki. Muszę sprawdzić ogród. Muszę sprawdzić wszystko-
Ogród jest w porządku. Wszystko jest w porządku. Jak to odkryłeś z tym tu
Gwardzistą Roikiem, twoja służba jest bardziej niż kompetentna. Zaczęła
schodzić ze schodów, w oczach miała wyraznie stalowe spojrzenie. Masz do
wyboru środek nasenny lub młot dwuręczny, synu. Nie przekażę cię twojej Bogu
ducha winnej pannie młodej w stanie, w jakim jesteś, albo gorszym, jeśli nie
prześpisz się choć trochę przed wieczorem. To było by nie w porządku wobec niej.
Nic w związku z tym małżeństwem nie jest w porządku wobec niej
wymruczał ponury milord. Obawiała się, że znowu powtórzy się koszmar jej
starego małżeństwa. Nie! To będzie całkowicie odmienny koszmar znacznie
gorszy. Jak mam ją prosić, by wstąpiła na moją linię ognia, jeśli-
Jak sobie przypominam, to ona ci się oświadczyła. Byłam tam, pamiętasz?
Przestań bełkotać. Księżna chwyciła jego ramię i zaczęła mniej lub bardziej
ciągnąć go po schodach. Roic zrobił w duchu notatkę co do jej techniki dla
przyszłego wykorzystania. Obejrzała się przez ramię i posłała Roicowi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]