X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jego głos przeszył ją jak ostrze noża.
84
 Zostaw tę scenę dla Tylera McKee!
Merridy czuła się zbyt zdruzgotana, żeby mu się przeciw�
stawić. Azy zmąciły jej spojrzenie, tak że na korytarzu
zderzyła się z Lelani.
 Spotkała pani Jaya?  spytała Lelani.  Wszędzie
pani szukał. Merridy skinęła głową z żałosną miną.
 Tak. Ale już więcej nie będzie mnie szukał.
 Pokłóciliście się?  spytała Lelani ze współczu�
ciem.  Andy i ja też mieliśmy sprzeczkę. Może miłość jest
dla nas  kapu", Merridy.
 Co znaczy  kapu"?
 Tyle co  zabroniona". Wujek Kyo mówi, że zazdrośni
bogowie czasem niszczą miłość, zanim zdąży rozkwitnąć.
Merridy poczuła dreszcz. Może Lelani miała rację wierząc
w ten naiwny przesąd? Może bogowie odmawiali jej prawa do
miłości? Zmierć odebrała jej Boba, a przez podejrzenia straciła
Jaya.
10
Merridy była zdecydowana walczyć o swoją miłość. Czy�
niła rozpaczliwe wysiłki, żeby wyjaśnić prawdę.
 Szukałem ciebie, Merridy  powiedział Jay  żeby
przeprosić za moje zachowanie w niedzielę. Przypadkiem
usłyszałem twoją rozmowę z panią Merchant. Nie było to
zbyt miłe, za to bardzo pouczające. Merridy Martell, w którą
wierzyłem i którą kochałem, już nie istnieje. To była tylko
rola odgrywana przez dziewczynę z Hollywood.
Błagała, żeby zechciał ją zrozumieć.
 Nie słyszałeś całej rozmowy, Jay. Pozwoliłam mówić
Jane, żeby się zorientować, dlaczego tak się mną interesuje.
Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby przyjąć ofertę Tylera
McK.ee.
 Trudno mi w to uwierzyć!
Znów zwyciężyła jej duma.
 Coś ci powiem, Jay. Zaufanie jest fundamentem każdej
przyjazni, nie mówiąc już o miłości. Jeśli tak szybko prze�
stałeś we mnie wierzyć, to widocznie twoja miłość była bardzo
powierzchowna.
To już koniec, pomyślała. Jay był uparty, nieufny i za�
zdrosny. Prawdopodobnie było to najlepsze rozwiązanie 
powinni się rozstać. Próbowała sobie wmówić, że nigdy jej na
nim nie zależało. Uległa jedynie egzotycznemu urokowi Ha�
wajów, który zamącił jej zmysły. W trochę trzezwiejszej
atmosferze prawdopodobnie w ogóle nie zauważyłaby Jaya.
Jay nie był jedynym, który traktował ją nieufnie. Siostra
Amelia, pewna teraz jego wsparcia, wypowiedziała jej totalną
wojnę. Niczym ropiejąca rana dręczyło ją rozczarowanie, że
doktor Cabot nie wyrzucił jej z miejsca na bruk. Przez cały
86
Oblicza losu
tydzień na wszelkie sposoby starała się sprowokować Merridy
do kłótni, żeby natychmiast móc złożyć raport Cabotowi.
Publicznie podawała w wątpliwość zawodowe kwalifikacje
Merridy, beształa ją w obecności pacjentów i lekarzy, kazała
jej wykonywać prace, które zwykle wykonuje salowa, i bez
przerwy zmuszała ją do dyżurów po godzinach.
 Jeszcze nie zaczęła pani żałować, że gra rolę pielęgnia�
rki, panno Martell?  spytała pewnego dnia.
 Nie, ale do roli kozła ofiarnego nie zdążyłam przywyk�
nąć  odparowała Merridy.
 Potrzebuje pani odporności  szyderczo uśmiechnęła
się Amelia.  Pielęgniarka musi wiele wytrzymać. Sama
uroda nie wystarczy.
Merridy przydzielono dwie nowe pacjentki, które wyma�
gały intensywnej opieki. Pierwszą była Nora McKord, trzy-
dziestojednoletnia kobieta w ciąży, która skarżyła się na
silne bóle w plecach i w niepokojąco szybkim tempie tra�
ciła na wadze. Badania wykazały obecność guzów na ner�
kach. Doradzano jej, żeby poddała się operacji w celu
ustalenia rodzaju guzów. Jeśli to był rak, nie można było
zwlekać. Nora McKord wiedziała, że zabieg mógłby do�
prowadzić do poronienia i nie chciała się położyć na stole
operacyjnym.
 Jedenaście lat czekałam na dziecko  szlochała, gdy
Clint dał jej do podpisania formularz.  Nie chcę go stracić.
Może się okazać, że mam przerzuty na obu nerkach i tak czy
inaczej będę musiała umrzeć.
 Istnieje uzasadniona nadzieja, że chodzi tylko o jedną
nerkę. Jeśli ją usuniemy, będzie pani żyła zupełnie normal�
nie. Ale każdy dzień zwłoki oznacza niebezpieczeństwo prze�
rzutu  nalegał Clint.
 A jeśli nie poddam się operacji... ile mi zostanie życia? 
W jej oczach nie było strachu, tylko chęć usłyszenia prawdy.
 Jeśli to rak  sześć miesięcy. Może mniej.  Clint
niczego nie owijał w bawełnę i chciał ją przestraszyć, żeby
poddała się operacji. Jej twarz opromienił uśmiech.
87
Patricia Libby
 Za sześć miesięcy moje dziecko będzie już zdolne do ży�
cia. Proszę zabrać ten formularz, doktorze. Urodzę moje dziecko.
Na korytarzu Clint powiedział do Merridy:
 Ta kobieta jest szalona!
 Albo niezwykle dzielna. Sama nie wiem.
 Niech pani spróbuje ją przekonać, Merridy. Jeszcze nie
zapomniałem, jaki wpływ ma pani na ludzi.  Uśmiechnął
się nostalgicznie.
Druga pacjentka miała dwadzieścia dziewięć lat i cierpiała
na poważną dolegliwość serca. Nazywała się Lennox, jej mąż
był znanym prawnikiem. Kochał żonę wzruszającą miłością.
Odwiedzał ją co wieczór, a w dodatku każdego dnia przysyłał
jej listy i kwiaty. Merridy tak była zaabsorbowana pracą, że
nie miała czasu na rozmowę z Jane Merchant. A zresztą, to
i tak nie miałoby sensu. Gdyby Tyler McKee zwrócił się do
niej, odpowiedziałaby mu krótko i zwięzle, że nie jest zainte�
resowana karierą w filmie. Niech gdzie indziej poszuka sobie
swojej gwiazdy. Do tej pory Jane Merchant powinna już
opuścić klinikę. Jej gniew nie będzie mógł dotknąć Merridy
tak bezpośrednio. Aoże boleści w żaden sposób nie umniej�
szyło życiowej energii Jay Merchant. Prowadziła długie roz�
mowy telefoniczne, a pewnego dnia z jej pokoju dobiegło
stukanie maszyny do pisania.
 Ona chce napisać artykuł o Clayu Baxterze  poinfor�
mowała Merridy Sheila.  Wypytywała mnie o niego dziś
rano. Wyobraz sobie, że kiedy jej powiedziałam, że w stosunku
do moich pacjentów zobowiązana jestem do zachowania taje�
mnicy, ale uważam Claya Baxtera za człowieka godnego
podziwu, powiedziała mi prosto w oczy, że się w nim zakocha�
łam!  Sheila sama poprosiła, żeby przeniesiono ją z sali
operacyjnej na trzeci oddział. Nie chciała spotykać każdego
dnia Clinta, którego straty wciąż jeszcze nie przebolała.
 Mam nadzieję, że natychmiast wyjaśniłaś, jak się spra�
wy mają, Sheila. Możesz mi wierzyć, Jane Merchant jest
zdolna do wszystkiego. Pod jej piórem nawet najgłupsza
plotka staje się wielkim skandalem.
88
Oblicza losu
 Naturalnie, od razu zaprzeczyłam. Powiedziałam jej,
że można podziwiać mężczyznę za jego charakter, nie an�
gażując się uczuciowo.
Merridy roześmiała się.
 Ta odpowiedz na pewno ją zaskoczyła. Powiedz mi,
czy ty przypadkiem nie jesteś jednak zakochana w doktorze
Baxterze?
 Mam dla niego wielki szacunek, to wszystko. Nie patrz
na mnie z takim niepokojem, Merridy. Na razie zamierzam
dać sobie spokój z miłosnymi historiami. Poza tym Clay [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotocafe.htw.pl
  •  
     

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.